niedziela, 9 marca 2014

the trip

Wsiąść do pociągu byle jakiego.... jakoś tak to leciało. 

Bywają takie dni że mam ochotę wsiąść w samochód i mknąć przed siebie nie patrząc na zegarek ani wskazówkę poziomu paliwa. Nucić pod nosem piosenkę z radia. 
Trochę z przypadku dziś mnie to spotkało.
Dlaczego z przypadku? bo najzwyczajniej w świecie pomyliłam drogę a potem już nie było sposobności zjechać ze złej trasy.
Wyposażone w mapę i dwie nawigacje w telefonie długo nie miałyśmy chęci z nich korzystać. Dopóki nie zrobiło się późno tkwiłyśmy zawieszone w czasoprzestrzeni.
Wycieczka która nie powinna zająć więcej niż 30min trwała 3 godziny. 
180 minut obserwowania przyrody i ludzi a przy tym wygrzewanie się w słońcu które wkradało się przez szyby. 

Wiesz co życiowo usypia?    Schematy. 
Obalaj schematy, szukaj inspiracji, myśl.  


 


 




4 komentarze:

  1. znam te lasy, ale na zdjęciach jeszcze piękniejsze
    czaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to gdzie to ? bo ja do dziś dzień nie wiem :-)

      Usuń
    2. Jak lecisz z Zabrza na Tarnowskie Góry, Kalety :)
      czaria

      Usuń
    3. tak. gdzieś tam w okolicy Kalet.

      Usuń